1. Gęsia Szyja (1489 m n.p.m.), Rusinowa Polana i Sanktuarium Maryjne na Wiktorówkach- Tatry- szlaki dla początkujących. 2. Sarnia Skała (1377 m n.p.m.) Tatry- szlaki dla początkujących. 3. Doliny Podreglowe (Dolina Białego, Ku Dziurze, Strążyska, Za Bramką) 4. Wielki Kopieniec (1328 m n.p.m.)- Tatry- szlaki dla początkujących. Najłatwiejszy Szlak na Rusinową Polanę z Wierchu Poroniec. Rusinowa Polana to cudnie przepiękny szlak z parkingu Wierch Poroniec, a do tego zaskakująco krótki. W naszym wpisie znajdziecie opisane panoramy, ciekawostki oraz mapa, wraz z czasówkami. Prosty i idealny szlak dla rodziców z dziećmi. W połowie tej drogi od zielonego odbija czarny szlak – obie te trasy doprowadzą do celu. Szlak do schroniska na Szpiglasowy Wierch. Po kilku godzinach pieszej wędrówki trzeba trochę odpocząć, a schronisko w Pięciu Stawach doskonale się do tego nadaje. Warto znaleźć czas na obejrzenie słynnych 5 stawów: Wielkiego Stawu, Czarnego Dolina Pięciu Stawów to z pewnością jedna z najpiękniejszych tatrzańskich dolin. Wycieczka nie należy do trudnych, zatem warto się tam wybrać. PALENICA BIAŁCZAŃSKA. Wysokość: 980 m n.p.m. Aby rozpocząć wycieczkę na polanie Palenica Białczańska, należy wsiąść pod zakopiańskim dworcem do busa z tabliczką „Morskie Oko”. Kamery internetowe. Pogodowy kalejdoskop Zakopanego sprawia, że nie można się tu nudzić: słońce, deszcz, śnieg, zielone polany, zaśnieżone szczyty, Krupówki pełne turystów, bądź ich pozbawione. Dokładamy starań, abyście Państwo mogli "podglądać" Zakopane i Tatry nawet wówczas, gdy nie macie możliwości fizycznie tu być. Z Doliny Pięciu Stawów wrócić możemy przechodząc do Morskiego Oka przez Świstówkę lub Szpiglasową Przełęcz. Przejście przez Szpiglasową jest jednak trudne, po łańcuchach i nadaje się tylko dla odważnych, wysportowanych dzieci od około 7 lat. Gdy jesteśmy już w Dolinie Pięciu Stawów, trzeba dobrze obliczyć czas (podany na . Polskie Tatry są przepiękne i przez cały rok dostarczają niesamowitych wrażeń i niezapomnianych widoków. Gdzie w Tatrach szukać łatwych szlaków, idealnych do przemierzania z rodziną albo dobrych na zimę? Mamy kilka podpowiedzi. Oto 9 łatwych szlaków w polskich Tatrach, które sprawdzą się nawet w śnieżną pogodę lub podczas spaceru z maluchami i osobami starszymi. Dolina Kościeliska Dolina Kościeliska. Fot. Shutterstock Dotarcie do Doliny Kościeliskiej i spacer nią, to nie są bardzo wymagające fizycznie wyzwania. Można się tam zapuścić i podziwiać okalające ją skały, jeśli trasa akurat nie jest zamknięta z powodu zagrożenia lawinowego. Tak bywa, gdy istnieje ryzyko, że ze stromych zboczy spadnie na turystów śnieg. Sam trekking nie jest niebezpieczny, bo odbywa się właściwie na płaskim terenie i nie pokonuje się dużych wzniesień. Zimą najlepiej wybrać się tam rano jeśli chce się mieć więcej słońca i mniej turystów na trasie, a nieco później, by mieć pewność że trasy zostaną przez kogoś wydeptane, jeśli w nocy spadł śnieg. Dolina Kościeliska słynie z jaskiń, na pewno warto je odwiedzić latem nawet z małymi dziećmi. Ale to nie jest atrakcja dostępna zimą. Hala Gąsienicowa Hala Gąsienicowa. Fot. Shutterstock To jedno z najpiękniejszych miejsc w polskich Tatrach, w szczególności wiosną i latem. Ale zimą także nie można odmówić Hali Gąsienicowej uroku. Można się tam wybrać przy ogólnie dobrych warunkach na szlaku, w szczególności uważając na każdy krok. Najbezpieczniej dojść tam zimą szlakiem czarnym z Brzezin. Mimo tego warto mieć ze sobą raki. Zimą jest to w miarę bezpieczna trasa dla dorosłych, ale raczej jedynie dla dorosłych. Dzieci na Halę Gąsienicową warto zabrać latem. Nosal Nosal. Fot. Pixabay Nosal nie należy do trudnych gór. Wspinaczka latem jest bezpieczna nawet dla dzieci. Zimą wszystko zależy od warunków, ale jeśli jest duże oblodzenie, trzeba wziąć ze sobą raki i uważać na skały na swojej drodze. Można wspinaczkę na Nosal połączyć z wędrówką na Kopieniec Wielki. Piękne widoki gwarantowane. Gubałówka Widok z Gubałówki na Giewont. Fot. Shutterstock Tutaj małe oszustwo. To żaden tam szlak, to pagórek blisko miejscowości Ząb. Nie zmienia to faktu, że jest niski i popularny dla rodzin z dziećmi, nawet zimą. Prowadzi tam nawet kolej linowa, więc dostaną się tam także wyjątkowo leniwi. Na Gubałówce działa także ośrodek narciarski. Trzeba przyznać, że roztacza się stamtąd piękna panorama Tatr. Zazwyczaj pomijamy Gubałówkę w zestawieniach ciekawych miejsc w polskich Tatrach (bo każdego stać na zdobycie czegoś lepszego), ale wyjątkowo możemy ją polecić jako miejsce do spędzenia miło czasu zimą, nawet z małymi dziećmi. Kasprowy Wierch Kasprowy Wierch zimą. Fot. Shutterstock To już kwestia warunków pogodowych i decyzja indywidualna, czy wspinać się na Kasprowy Wierch zimą. Gdy na trasie leży śnieg, raki są konieczne. Nie jest to wbrew pozorom najłatwiejsza górka. Ale spokojnie możliwa do pokonania nawet zimą swoim tempem. Dla dzieci i osób starszych będzie wyzwaniem także latem, ale jest do zdobycia. Chyba, że wjeżdżacie na Kasprowy kolejką linową. Nie zaliczamy! To oszustwo 🙂 Ale można w ten sposób dostać się tam łatwo nawet zimą. Tylko że dojście z Doliny Gąsienicowej też nie jest wybitnie trudne, a jaka satysfakcja! Dolina Chochołowska Dolina Chochołowska. Fot. Shutterstock Dolina Chochołowska latem słynie z krokusów, a zimą z tego, że można się tam łatwo dostać. Wiele osób chętnie wybiera się na spacer zimą do schroniska na Polanie Chochołowskiej. Z Doliny Chochołowskiej można się wybrać na Trzydniowiański Wierch, także nienależący do najtrudniejszych. To również dobra baza wypadowa na Grzesia. Grześ Grześ, Łuczniańska Przełęcz i Dolinczański Żleb. Widok z Ornaku. Fot. Jerzy Opioła, CC BY-SA Grześ leży na granicy polsko-słowackiej i należy do najłatwiejszych tatrzańskich szczytów. Ma 1653 m ale jego wybitność wynosi jedynie 51 m. Można tam dojść łatwym podejściem z Doliny Chochołowskiej. Ze szczytu rozpościerają się ładne widoki. Trasa jest odpowiednia nawet dla dzieci. Jeśli Grześ to za mało, można wybrać się dalej, na Rakoń. Morskie Oko Schronisko Morskie Oko zimą. Fot. Pixabay Na Morskie Oko polecamy chodzić, a nie jeździć bryczką. Dla każdego, nawet dla osób starszych i małych dzieci, jest to prosta trasa prowadząca szosą. Niektórym może co najwyżej zająć więcej czasu, ale to nadal nie powód, by fatygować konie. Zimą nad Morskie Oko nie tylko z powodzeniem da się dojść, ale można nawet iść po asfalcie, jeśli śnieg na drodze się stopi. To jedna z najłatwiejszych tras w Tatrach i pozostaje taką także zimą. Dolina Pięciu Stawów Polskich Dolina Pięciu Stawów Polskich. Fot. Shutterstock Zimą da się dojść do Doliny Pięciu Stawów Polskich, ale jest to raczej opcja dla dorosłych. Warto wziąć raki, nawet jeśli wydaje się niezbyt ślisko. Stromizny na trasie mogą być zwodnicze. Do Doliny Pięciu Stawów zimą idzie się szlakiem czarnym obchodząc po drodze Niżnią Kopę, oddzielającą ją od Doliny Roztoki. Trasa zimą powinna być oznaczona tyczkami. Weronika SkupinRedaktor serwisu która z pasją odkrywa i opisuje kolejne piękne miejsca w Polsce. Częściej wybiera plecak, hostel i eskapady w nieznane miejsca, niż walizkę, hotel i zorganizowane wycieczki. Wieloletnia dziennikarka prasowa. Jest saunamistrzem i startuje w zawodach saunowych. Odpręża się czytając książki, w wolnych chwilach biega. Uwielbia gry planszowe. Choć Tatry to najwyższe góry w Polsce, przy odrobinie zdrowego rozsądku można poznawać je wspólnie z dziećmi. Trzeba jednak wiedzieć, jakie szlaki będą odpowiednie. Wycieczki z dzieckiem po górach od lat stanowią kontrowersyjny temat. Zwłaszcza jeśli mówimy o Tatrach, gdzie przecież zdarzają się naprawdę strome podejścia z łańcuchami, klamrami czy drabinkami. Tego typu trasy z pewnością nie są przeznaczone dla małych dzieci, ale Tatry mają wiele oblicz i znajdziemy tam również szlaki odpowiednie nawet dla kilkulatków. Osobną kwestę stanowią wyprawy z maluchami w wózkach. Nie wszystkie proponowane przez nas szlaki nadają się na taką eskapadę, czasem o wiele lepiej sprawdzi się nosidło, ale to kwestia wytrzymałości nie tylko naszych dzieci, ale i nas samych. Jednak niezależnie od tego, czy wybierzemy się na rekreacyjny spacer po którejś z dolin, czy zamierzamy spróbować wejść w nieco wyższe partie, nigdy nie możemy do niczego zmuszać maluchów – w końcu to ma być przyjemność także dla nich, nie tylko dla nas. My możemy jedynie zapewnić im odpowiednie warunki, zabrać niezbędny ekwipunek (w Tatrach trzeba być przygotowanym na wszystko) i wykazać się odpowiedzialnością na trasie. Okiem naszych czytelników: Tatry z wózkiem - jakie szlaki? Tatry - szlaki dla początkujących Z całą pewnością na pierwsze rodzinne wyprawy z dziećmi idealne będą tatrzańskie dolinki. Do wyboru jest ich co najmniej kilka. Są świetnie skomunikowane, niektóre z nich nadają się dla wózków, wysiłek na takiej trasie jest niewielki, za to widoki piękne. Jedną z najbardziej znanych dolin w Tatrach jest Dolina Kościeliska z malowniczym skalnym wąwozem, którego ściany zbliżają się do siebie, tworząc tzw. bramy. Przez dolną część doliny przepływa Potok Kościeliski, można tu zwiedzać też parę jaskiń, co dla maluchów na pewno będzie sporą frajdą. Po około 5 km od wejścia znajduje się schronisko na Hali Ornak. Równie popularna jest Dolina Chochołowska, która ma około 10 km długości i jest najdłuższą doliną w Tatrach. Dojście do Polany Chochołowskiej, gdzie znajduje się schronisko, zajmuje dorosłym około 2 godzin, więc dzieci mogą potrzebować nawet dwukrotnie więcej czasu, jednak da się skrócić czas marszu, jadąc od Siwej Polany do Polany Huciskiej stylizowaną ciuchcią. Ze schroniska można wyruszyć na niewielki szczyt Grześ, ale to dodatkowe przynajmniej 1,5-2 godziny, więc polecane jest raczej bardziej wprawionym, nieco starszym dzieciom. Kolejne doliny warte uwagi rodzin z dziećmi to Dolina Strążyska, kończąca się malowniczą Polaną Strążyską, stosunkowo mało zatłoczona Dolina Białego z przepięknym potokiem i widokiem na Giewont czy niewielka Dolina Małej Łąki, gdzie można podziwiać urwisko Wielkiej Turni i wspaniałe ukwiecone łąki. Dolina Chochołowska w dużej mierze wyłożona jest asfaltem, pozostałe mają zróżnicowaną powierzchnię i nierówności, jeśli więc ktoś zdecyduje się na spacer z wózkiem, to tylko pod warunkiem, że ma on porządne kółka. Wszystkie opisywane doliny łączy Ścieżka nad Reglami, która również jest przyjemnym traktem spacerowym, choć raczej już bez wózka. W zależności od wytrzymałości maluchów, można z niej lekko zboczyć na Sarnią Skałę – niewysoki, ale dający namiastkę prawdziwych gór szczyt. Nieco trudniejsza będzie wycieczka do Doliny Pięciu Stawów ze schroniska w Dolinie Roztoki. Czas przejścia liczony dla dorosłych to przynajmniej 2 godziny, ale po drodze można obejrzeć Wodogrzmoty Mickiewicza i Siklawę. Okiem naszych czytelników: Tatry z małym dzieckiem - Dolina Pięciu Stawów Nawet wysokie szczyty w Tatrach staną się dostępne dla dzieci, kiedy skorzysta się z kolei linowej. Ta najpopularniejsza to oczywiście kolejka na Kasprowy Wierch. Na szczycie czeka schronisko i inne atrakcje – więcej dowiecie się tutaj. Wjazd i zjazd będzie dla maluchów dużą atrakcją, a jednocześnie poznają trochę wysokogórską atmosferę. Znacznie niżej położona jest Gubałówka, na którą również można się dostać kolejką linową, a także wejść pieszo, bowiem szlak nie jest zbyt długi. Na górze czekają restauracje, taras widokowy i wiele kramów z uwielbianymi przez dzieci bibelotami. Do najpopularniejszych tras wybieranych przez rodziców z dziećmi należy jeszcze ta z Palenicy Białczańskiej nad Morskie Oko – w większości asfaltowa, oraz stosunkowo łatwy szlak na Nosal z Kuźnic, na którym można już odrobinę poczuć, jak wygląda wspinaczka. Dużo bardziej wymagająca jest natomiast trasa z Kuźnic do jednego z najbardziej znanych schronisk w Tatrach – „Murowańca” na Hali Gąsienicowej. Z dziećmi może zająć to 3-4 godziny, a dodatkowe pół godziny do godziny dojście nad Czarny Staw Gąsienicowy. Jeśli jednak macie na to siły i możliwości, ukaże Wam się piękna panorama Kościelca. Okiem naszych czytelników Tatry - Hala Gąsienicowa z dziećmi [opinia] Dolina Pięciu Stawów PolskichTrasa: Palenica Białczańska – Wodogrzmoty Mickiewicza – Dolina Roztoki – Siklawa – Schronisko PTTK w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Czas Wycieczki: 5h 30 min, Dystans: 16 km, Suma Podejść: 803 m– Parking na Palenicy Białczańskiej kosztuje 30 pln– Rezerwacja parkingu jest możliwa tylko przez internet– Dolina Pięciu Stawów to przepiękna kraina, jednak nie nadaje się na wózki dziecięceDolina Pięciu Stawów należy do jednych z najznamienitszych tatrzańskich zakątków. Mimo, że ani to grań, ani przełęcz, to zachwyca swoim urokiem, rozmachem i ściąga w swoje progi zachłannych uczty turystów. Odnajdziecie tutaj kultowe schronisko, najlepsze w Tatrach, w opinii właścicieli wielu zdartych butów, które przemierzyły kilometry podejść. I co najważniejsze, nie odsyłają po zmroku do domu, mimo braku miejsc. Sami częściej spaliśmy tutaj na glebie lub na ganku, aniżeli niż na łóżku. Taki nasz smak Szlak jest bardzo przyjemny i prosty. Choć mimo, że to dolina, to dobra kondycja się przyda, bo trasa nie jest krótka, a i przewyższenie zacne. W zimniejszych okresach uważajcie w okolicy Siklawy. Woda lubi zamarzać na skale, co czyni ten odcinek nieco bardziej ryzykownym. Można obejść ten fragment czarnym szlakiem. Wózki z dzieciakami nie mają tutaj najmniejszych szans. Dojazd oraz ParkingSamochód najwygodniej pozostawić na parkingu w Palenicy Białczańskiej. Opłata za całodzienny postój wynosi 30 zł. Dotrzecie tutaj przejeżdżając tuż obok przejścia granicznego na Łysej Polanie. Gdy miejsc na parkingu zacznie brakować, wówczas turyści odsyłani są na zaadaptowany plac na Łysej Polanie. Stąd albo busikiem (2 zł/rok 2018) albo 1,5 km spaceru. Jeśli podróżujecie komunikacją publiczną, to z okolic dworca PKS w Zakopanem odjeżdżają busiki. Czas przejazdu trwa około 30 min, koszt: 10 zł. Warto upewnić się u kierowcy, do której godziny odbywają się kursy powrotne. Ostatnią obligatoryjną opłatą jest opłata za wejście na teren TPN. Bilet normalny kosztuje 5 zł i szczęśliwie można płacić kartą. Choć z uwagi na fakt, że czasem zdarzają się awarie, lepiej mieć przygotowane na Polanicy BiałczańskiejPoczątek szlaku nad Morskie OkoPalenica – Wodogrzmoty MickiewiczaCzas: 45 min, Dystans: 2,8 km, Przewyższenie: 132 mPoczątkowy odcinek pokrywa się ze spacerem nad Morskie Oko i trwa on 45 minut. Po lewej stronie odsłania Wam się „zagraniczna” Dolina Białej Wody wraz z pasjonującymi szczytami w tle. W tym towarzystwie stoi i Gerlach 🙂 Szlak cały czas wiedzie asfaltem i najpierw po 35 minutach miniecie odbicie na Rówień Waksmundzką/Rusinową Polanę, następnie budynek Tatrzańskiego Parku Narodowego, tak zwaną Dróżnikówkę. Po większych opadach można już tutaj dosłyszeć silne grzmoty wodne. To niechybny znak, że dosłownie za zakrętem odnajdziecie Wodogrzmoty. Uroczy wodospad tworzą trzy większe i kilka mniejszych MickiewiczaPierwotnie nosił on nazwę po prostu Grzmot, z uwagi na harmider, jaki tworzy przedzierająca się przez próg skalny woda. Jednak na pamiątkę sprowadzenia rok wcześniej prochów Adama Mickiewicza na Wawel, Towarzystwo Tatrzańskie w roku 1891 nadało imię wieszcza zarówno Wodogrzmotom jak i Dolinie Rybiego Potoku. Była to dość kontrowersyjna decyzja, ponieważ Mickiewicz w żaden sposób nie był związany z Tatrami. Nazwa przyjęła się jedynie do przejdziecie mostkiem przy Wodogrzmotach, wówczas Waszym oczom ukaże się spory placyk. Są tutaj ławeczki i toalety. Czerwony szlak nad Morskie Oko wiedzie dalej, w lewo odbija zielony, który po 10 minutach doprowadzi Was do schroniska w Dolinie Roztoki. Jednak Was interesuje odbicie zielonego w prawo. Tak jak pokazuje to strzałka na zdjęciu poniżej 🙂Wodogrzmoty –SiklawaCzas: 2h, Dystans: 4,4 km, Przewyższenie: 529 mW ten oto sposób wkroczycie w Dolinę Roztoki 🙂 Nie będziecie tutaj sami, ponieważ z prawej strony będzie bacznie się Wam przyglądał masyw Wołoszyna, a z lewej stoki Opalonego. Czas na nieco mozolniejsze podejście. Bo pomimo, że dzisiejszy spacer wiedzie do doliny, to czeka Was ponad 800 metrów przewyższenia. Po 30 minutach leśnej ścieżki dotrzecie do szałasu na Planie Nowa Roztoka. Po godzinie od rozwidlenia. Której drogi nie wybierzecie, to i tak dotrzecie do Piątki. W lewo odbija czarny szlak, który po 42 minutach osiąga schronisko. Jest to sugerowana zimowa opcja. Prosto, przez Wielką Siklawę, po tym samym czasie, szlak niebieski przekracza próg doliny. Warto jednym szlakiem wejść, drugim zejść. My polecamy najpierw niebieskim wgramolić się do góry, a na spokojnie zejść czarnym wariantem 🙂Siklawa to wyjątkowe miejsce. Mimo, że woda potrafi tutaj mocno bryzgać, to turyści przywdziewają sztormiaki i zasiadają do drugiego śniadania. Jest największym wodospadem w Polsce, mającym 65 metrów wysokości. W zależności od ilości wody w stawach, woda opada dwiema lub trzema strugami przez próg ściany stawiarskiej, która oddziela Dolinę Pięciu Stawów od Doliny Roztoki. Wodospad najcudniej prezentuje się w słoneczne dni, tuż po mocnych opadach. Ilość wody plus promienie słoneczne generują wielobarwne tęcze! Mimo, że najwyższy w Polsce, to nie najwyższy w Tatrach. To miano dzierży Ciężka Siklawa na Słowacji mająca około 100 SiklawaDolina Pięciu Stawów Od Siklawy czeka Was strome podejście. Bywa ono niebezpieczne przy oblodzeniu. W roku 1924 poślizgnął się tutaj tatrzański przewodnik Jan Gąsienica Daniel. Upadek okazał się niestety śmiertelny. Dlatego też dziś długi pas wygładzeń polodowcowych, po których szlak prowadzi do góry, nazywa się Danielki. Przekroczenie progu Doliny jest imponujące. Otwiera się fantazyjny widok w jej głąb oraz na otaczające ją skaliste szczyty. Po lewej stronie odnajdziecie Miedziane, następnie w rogu Szpiglasowy Wierch. Na wprost piętrzą się Liptowskie Mury oraz Kotelnica. Po prawej natomiast grań Orlej. A przed Wami Wielki Staw Polski! Do schroniska stąd, czyli od mostku, pozostaje raptem 10 minut. Należy skręcić w lewo za niebieskimi w dolinie przy sprzyjających warunkach jest sześć. Jednak z uwagi, że najmniejszy, Wole Oko, częstokroć wysycha, uznano go niegodnym i nazwa doliny zawiera jedynie pięć jezior. Są to, spoglądając od schroniska: Przedni Staw, Mały, Wielki, Czarny oraz Zadni Staw. Dzisiejszy krajobraz zawdzięczamy oczywiście działaniom lodowca. Dolina ma około 4 km długości i powierzchnię 6,5 km2. Dawniej w dolinie prowadzony był wypas i wchodziła ona w skład Hali Pięciu Stawów. W połowie lat 60-tych zeszłego stulecia TPN ograniczył wypas poprzez wykup ziemi od górali lub jej wywłaszczenie. Ostatnie krowy pasły się tutaj latem zgodnie z ludowymi korzeniami, dolinę zwano Pięciostawy. Jednak z początkiem zainteresowania Tatrami przez zwykłych turystów, nazwę zmieniono na Dolinę Pięciu Stawów. I okazało się, że klops. Bo na Słowacji mamy drugą taką o tej samej nazwie… nic z tego, że w obu tak naprawdę nie ma pięciu stawów, a sześć 🙂 Tak, czy siak, nazwy już niekoniecznie krótkie wzbogacono o odpowiednie dopełnienie miejsca, w postaci Pięć Stawów Polskich oraz zagranicznych Staw Czyżby Największe Polskie Jezioro w Tatrach?Temat jest obecnie przedmiotem sporu. Ponieważ badania były przeprowadzone dość dawno temu, a do tego w różnych okresach, co mogło skutkować błędnymi wynikami. Szczególnie, że różnice pomiędzy Morskim Okiem a Wielkim Stawem są naprawdę bardzo drobne (mniej niż hektar powierzchni). Ale jeśli nie większy, to z pewnością głębszy! Dno na głębokości prawie 80 metrów daje mu trzeci wynik w kraju. Na początku lat 50-tych zeszłego stulecia, pod spacerującym po tafli lodu niedźwiedziem załamuje się zmarzlina. Miś niestety tonie, ale wyłowione i wypchane ciało trafia do Muzeum Tatrzańskiego 🙂 Żółty szlak na Szpiglasowy WierchSchronisko w Dolinie Pięciu StawówSchronisko ulokowało się w samym tatrzańskim serduchu, tuż nad taflą Przedniego Stawu. Jest najwyżej położonym schroniskiem w Polsce i obok schroniska na Szczelińcu Wielkim, należy do grona tych schronisk, do których nie można dojechać samochodem. Do zaopatrzenia wykorzystuje się windę towarową. Jej dolna część znajduje się nieopodal krzyżówki czarnego szlaku z niebieskim, przed Siklawą. Obecnie jest to piąte schronisko stojące w dolinie. Pierwsze zostało zbudowane w roku 1876 nad Małym Stawem. Obecne zostało wybudowane w latach 1948-53 i nosi imię Leopolda Świerza. Z Palenicy, z parkingu, trzeba liczyć około 3h na w Dolinie Pięciu Stawów podczas zachodu SłońcaSzlaki z Doliny Pięciu StawówNieśpieszny spacer po Dolinie Pięciu Stawów Polskich, tak aby ujrzeć wszystkie jeziora, zajmuje przeważnie około 2h. Nie ma jednak możliwości obejścia jezior, tak, by wykonać pętle, trzeba wrócić po swoich śladach. Albo też wybrać się wyżej! Wydaje się, że najłatwiejszą opcją jest dotarcie przez Świstówkę do Morskiego Oka. Szlak niebieski, czas: 1h 40 min. Na Szpiglasową Przełęcz wiedzie ubezpieczona ścieżka. Choć nie taka trudna – czas: 2h 20 min, szlaki: niebieski + żółty. Kolejne szlaki dotyczą wejść na Orlą Perć: szlak na Zawrat również nie przysporzy Wam trudności. Spokojne wejście zajmuje 1h 50 min. Jednak trzeba mieć świadomość, że po drugiej stronie przełęczy jest już dużo, duuuuuużo ze Szpiglasowego WierchuRównież na Kozią Przełęcz potrzebujecie 1h 50 min. Szlak ubezpieczony zarówno łańcuchami, jak i klamrami. Kolory: niebieski + żółty, również należący do tych trudnych i wymagających. Kolejną opcją jest zdobycie Koziego Wierchu. Wiele osób decyduje się, aby zdobywać go z tej strony, ponieważ szlak jest relatywnie prosty i nie zawiera żadnego żelastwa po drodze. 2h 10 min, niebieski + czarny. Ostatnim wariantem jest Przełęcz Krzyżne 2h 25, kolory niebieski + żółty. Dolina Pięciu Stawów oferuje dla każdego coś ciekawego 🙂Panorama z Koziego Wierchu na Dolinę Pięciu StawówDolina Pięciu Stawów z DzieckiemMamy złą wiadomość dla rodziców, którzy liczyli że przedrą się do Piątki wózkiem, ponieważ już tak naprawdę odbicie od drogi na Morskie Oko skutecznie ochładza zapędy. Schody nie puszczą tak łatwo. Natomiast rodzice z nosidełkami spokojnie dadzą radę na takiej wyprawie. Trzeba tylko pamiętać, że taki dzieciak swoje waży, a do pokonania jest całkiem przyzwoite przewyższenie. W zasadzie to samo możemy powiedzieć o kilkuletnich brzdącach. Jeśli jesteście pewni, że wytrzymają trudy wędrówki, to wybierzcie się koniecznie, bo jest to jeden z piękniejszych zakątków Polski 🙂Informacje Praktyczne– Parking Palenica Białczańska – 30 pln– Busy z Zakopanego – rozkład tutaj– Wejście do Parku jest płatne – cennik tutaj– Wrzućcie do plecaka ciepłe rzeczy. W dolinie bywa zimno i wietrznie– Wózki nie podołają, ale śmiało możecie zabrać nosidełkaKrystek na Szpiglasowej PrzełęczyDrogi Czytelniku, jeśli nasz artykuł pomógł Ci znaleźć niezbędne informacje i teraz już bez problemu zaplanujesz górską wycieczkę, to będziemy wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do blogowej skarbonki. Dziękujemy pięknie! 🙂  Dolina Pięciu Stawów Polskich z najwyżej położonym schroniskiem górskim w Polsce to częsty cel turystów. Nie ma się czemu dziwić, szlak prowadzący z Palenicy Białczańskiej nie nastręcza większych trudności a widoki roztaczające się spod schroniska na Tatry Wysokie są wspaniałe. Najpierw jednak trzeba dotrzeć do wspomnianej Palenicy, ale nie jest to problemem, gdyż wystarczy złapać busa jadącego w kierunku Morskiego Oka. A wiadomo jaką popularnością cieszy się ta trasa. Z centrum Zakopanego podróż trwa około 40 minut. Z parkingu ruszamy wraz z tłumem, czerwonym szlakiem, asfaltową drogą w stronę Morskiego Oka. Po około 30 minutach podejścia, za Wodogrzmotami Mickiewicza pojawia się zielony szlak odbijający w prawo, w las. To właśnie szlak do “Piątki”. Porzucamy zatem asfalt i tłumy i wchodzimy w piękną Dolinę Roztoki. Szlak początkowo prowadzi przez las, są podejścia, mostki, kładki. Z czasem las zamienia się w kosówkę, pojawiają się zatem ładne widoki na masyw Wołoszyna, widoczny po prawej stronie. Dolina 5 Stawów Po około 1,5 godzinnej wędrówce zielonym szlakiem pojawia się rozwidlenie. Czarny szlak, odbijający w lewo doprowadzi nas bezpośrednio pod schronisko w około 40 minut, natomiast ci którzy pozostaną na szlaku zielonym dotrą w około 45 minut nad brzeg Wielkiego Stawu, mijając po drodze Siklawę. Wodospad prezentuje się imponująco zwłaszcza po okresie bardziej intensywnych opadów. Warto przysiąść na jednym z kamiennych głazów i nacieszyć oko widokiem. Brzegiem Wielkiego Stawu do schroniska dotrzemy w 5 minut. Widoki na szlaku Widoki na Wołoszyn Zielony szlak do Doliny Już niedaleko Dolina 5 Stawów Przy schronisku jeszcze pusto Schronisko – popularna “Piątka” Dolina 5 Stawów Dolina 5 Stawów Dolina 5 Stawów Dolina Pięciu Stawów Polskich i Morskie Oko, czyli „cudze chwalicie swego nie znacie”. Niestety w tym powiedzeniu jest sporo prawdy. Kiedy tylko przechodzi chęć, aby coś w naszym pięknym kraju zobaczyć, to zawsze znajdą się jakieś wymówki, a to tanie bilety, a to dojazd za długi i drogi kiepskie (żeby nie było kilka miejsc w Polsce mieliśmy okazję odwiedzić). Aż w końcu nadarzyła się świetna okazja i postanowiliśmy zakończyć lato w Polskich górach. Jaki jest zatem nasz ulubiony szlak w Tatrach? Sprawdźcie! Od jakiegoś czasu szukaliśmy przyjemnego miejsca do spędzenia kilku dni i wybór padł na Tatry. Naszą decyzję przyspieszył kod zniżkowy od jednego z pośredników (Orbitz) dzięki, któremu zarezerwowaliśmy świetny apartament za grosze 🙂 Kierunek mało hipsterski, ale wciąż atrakcyjny: Zakopane. Droga przez mękę i pierwszy dzień u podnóża Tatr Wyruszamy piątek wieczór. Czego się można spodziewać? Korków, wypadku i 8 godzin podróży (sick!). Początek nie najlepszy. Przypominamy sobie jeden z powodów, dla których w polskie góry się nie wybieraliśmy z entuzjazmem. Dzień pierwszy: deszcz, deszcz, deszcz. No dobra, jeszcze mgła. Właściwie nie widać, że tu są jakieś góry. I to najwyższe w Polsce. Przeszliśmy się po Krupówkach, obejrzeliśmy zawody skoczków narciarskich w lidze szkolnej (zawsze to jakaś atrakcja) i ostatecznie skończyliśmy w jednej z restauracji. Dzień drugi: deszczu nie odnotowano. Nie ma zmiłuj, idziemy. Ponad 20 km. Damy radę! Dzień drugi, czyli zachwyty. Dolina Pięciu Stawów Polskich i Morskie Oko Nasz szlak w Tatrach: Palenica Białczańska – Wodogrzmoty Mickiewicza – Dolina Roztoki – Siklawa – Dolina Pięciu Stawów Polskich – Morskie Oko (przez Świstową Czubę) – Palenica Białczańska. Kilka godzin pięknych widoków. Kilkadziesiąt kilometrów zachwytów. Gorąco polecamy i już myślimy kiedy i jakim szlakiem to powtórzyć. 🙂 Tak jak wcześniej wspomniane, naszymi głównymi celami podczas naszej wędrówki były Dolina Pięciu Stawów Polskich a następnie Morskie Oko. Żeby dojść do tej pierwszej atrakcji mogliśmy wejść dość trudnym szlakiem czarnym lub przejść obok Siklawy (szlakiem zielonym od Wodogrzmotów Mickiewicza nad Wielki Staw). Wielka Siklawa jest wodospadem (największym w Polsce) w Tatrach Wysokich. Woda spada tutaj spada z progu (o wysokości ok. 70 metrów) oddzielającego Dolinę Pięciu Stawów Polskich i Roztoki. Zwykle są to dwie strugi, czasem trzy (zależnie od poziomu wody w Wielkim Stawie). Podobno najlepiej podziwiać tą atrakcję przy słonecznej pogodzie, wtedy to w rozpylonej wodzie tworzą się piękne tęcze. No cóż, my nie mieliśmy okazji tego zobaczyć. Czym jest Dolina Pięciu Stawów Polskich? Położona na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, na wysokości około 1625–1900 m polodowcowa dolina przyciąga co roku tysiące turystów (również zimą). Mając 4 kilometry długości równina otoczona jest przez granitowe szczyty Tatr Wysokich, polany i gruzowiska (jedną z nich mieliśmy okazję mijać podczas wędrówki na Morskie Oko). Rośnie też jedno drzewo – modrzew nad Wielkim Stawem. Jak sama nazwa mówi powinniście znaleźć tutaj 5 zbiorników wodnych. Jest jednak 6 sztuk: Wielki Staw Polski (o głębokości 79,3 metrów), Zadni Staw Polski, Czarny Staw Polski, Mały Staw Polski, Przedni Staw Polski oraz Wole Oko. Ten ostatni jest jeziorem okresowym, dużo mniejszym od pozostałych stąd Dolina Pięciu Stawów Polskich. Nad Przednim Stawem wzniesiono schronisko, które jest najwyżej położonym tego typu obiektem w polskiej części Tatr. Polecamy tam zajść, mają bardzo smaczne zupy. 🙂 Wracając do naszej wędrówki. Nie jesteśmy trekkerami. Pomimo tego, że wyprzedzano nas po drodze i robiliśmy sobie przerwy (wiele razy), jesteśmy zadowoleni z tego, że udało nam się przejść wyznaczonym sobie szlakiem. Co nas dodatkowo cieszy to fakt, iż jesteśmy dopasowani tempem i poziomem zmęczenia, więc nikt nie naciska. Zgodne małżeństwo! Owy szlak zrobił na nas duże wrażenie. Szkoda, że te góry nie są aż tak popularne i znane na świecie jak np. Highlands w Szkocji. Jest się czym pochwalić. Morskie Oko, czyli to już prawie koniec wędrówki W końcu docieramy nad Morskie Oko. Tak jak wspomniane przemierzaliśmy szlak niebieski, który przebiega zaraz obok schroniska w Dolinie Pięciu Stawów. Droga nie była łatwa, najpierw idzie się serpentynami w górę żeby później schodzić po wielkich kamiennych blokach. Pod koniec nogi się same trzęsły ze zmęczenia. Było warto 🙂 Nawigacja

dolina pięciu stawów szlak dla dzieci